Wolność jest jedną z ważniejszych wartości, których pragnie człowiek. Często pożąda[i]też władzy i tego, by być podziwianym. Tak było w III cz. “Dziadów” A. Mickiewicza. Konrad wołał: “Daj mi rząd dusz!”.Chciał dźwignąć swój naród z kolan, uszczęśliwić go, domagał się, aby Bóg dał mu władzę lub wskazał do niej drogę. Uwięzieni członkowie Towarzystwa Filomatów i Filaretów pragnęli odzyskania wolności, ale też byli gotowi poświęcić siebie dla ratowania ojczyzny.
Senatorowi śniło się, że jest w łasce cara i ludzie mu zazdroszczą. Zarówno Konrad, jak i senator Nowosilcow- zgrzeszyli pychą. Przy obu pojawiły się złe duchy, jednak Konrada uratowały czyste intencje oraz modlitwy za jego duszę. Zmagania bohaterów dramatu romantycznego, w słowno- muzycznej interpretacji aktorów krakowskiego teatru im. J. Słowackiego, oglądałam razem z uczniami klasy 2l w gliwickim Centrum Edukacyjnym.